środa, 9 czerwca 2010

Potwory i spółka

Te dwie męczybuły to moi kuzyni. Powiem szczerze że nawet trochę ich lubię (:

Ochrzczony przez rodzinę imieniem Pudzian. Ale on po prostu lubi sobię pojeść... Dziecko bumerang i spec w kradzieży kotlecików....
- Kamilek, powiedz liliput..
- Gjiput
- Nie.. Li-li-put..
- Gjiiiput!!!!!!


A tutaj pewien chodzący Romeo. Jest starszy, a jednak dostaje czasem od Kamilka w trąbe... Rysunek jego słonia nadal noszę w portwelu, taki mały artysta z niego :)
- Iza, pobawimy się w chowanego?
- Dobra, liczę!
- Iza, to ja sie tu schowam, dobrze?

6 komentarzy:

  1. hehehe! ale slodcy! "kradziez kotlecikow! :) xxxx

    OdpowiedzUsuń
  2. W koncu mam cos do czytania kurcze.
    =D
    chopiec numer trzy jest moj ulubiony!

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja tam pokochałam od pierwszego wejrzenia wszystkich trzech naraz ;)
    tak więc dziękuję za dodanie do obserwowanych i odwdzięczam się tym samych czynem, dumbidumbidum? ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. sukienki mniej więcej sięgają od 300 do 400 pln, ale widziałam dzisiaj na mieście jak pewna dziewczyna miała i w realu kolory są jeszcze bardziej żywsze, co wygląda jeszcze piękniej, więc moim zdaniem warto, aczkolwiek trzeba się zastanowić porządnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Iza oni sa po prostu nie z tej ziemi.
    Pisz dalej bo ja chce czytac :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny chłopczyk ;))
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń