Gnom jeden no! Z nauki nici, a nićmi uszył mi wspaniałą poniedziałkową sielankę :)
Gdyby tak wiedza rosła na drzewie......... wyobrażacie sobie jakby to pomogło wszystkim ekologom? Mogliby sobie spokojnie odpocząć a nie walczyć o dżunglę Amazońską. Ja to bym im nawet dała pierwszeństwo do tej wiedzy, a każdego głupola co drzewka ścina wysłała do nauki, ale z książka :)
Każdego dnia wpadam w jakiś zachwyt. Dziś padło na ludziska kochane, każde inne, kolorowe, ludzkie. Nat zrobiła niedawno zapowiadany hi entry na jej bloga, w którym jest taka sweet i swojska....... (if you're reading this now, know that I felt like hugging my own computer)
albo historia i chłopczyku który kocha swoj dom, i w którym rozwinął swoje myśli (myśli usrzydlają, prawda?) i odnalazł swoje miejsce na świecie. Wpatrując się w słońce zyskiwał odwagę, i dlatego zawsze cieszył się z powrotu słońca po deszczowych dniach. My narzekamy, ale w sumie to pamiętajmy by tylko nie za wiele.
Jakie dzisiaj dokonamy, lub doświadczymy dobre uczynki? :)
tak więc ze słońcem, goodbye :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz